Pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” (Agora) Jarosław Kurski zaproponował, aby Komitet Obrony Demokracji jak najszybciej zwołał nadzwyczajny zjazd organizacji, podczas którego wybrane zostaną nowe władze ruchu. – „Gazeta Wyborcza” nie będzie zjazdowi KOD patronować, będziemy o nim informować – wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Jarosław Kurski.
W środę wieczorem Onet.pl i „Rzeczpospolita” ujawniły, że Komitet Obrony Demokracji zapłacił za usługi firmie informatycznej Mateusza Kijowskiego i jego żony ponad 90 tys. zł. Kijowski jest krytykowany przez publicystów i komentatorów.
W serwisie Wyborcza.pl opublikowany został komentarz Jarosława Kurskiego, pierwszego redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”. – Źle to wygląda gdy szef firmy informatycznej Mateusz Kijowski wystawia fakturę Mateuszowi Kijowskiemu, szefowi Komitetu Obrony Demokracji. Dlatego chyba najwyższa pora, żeby zwołany został nadzwyczajny zjazd KOD-u, który przekształci ową obywatelską organizację (…) w realną organizację. I żeby wybrane zostały nowe władze KOD-u, a zjazd określił w jaki sposób miałyby być one wynagradzane – ocenia Kurski. – Regularne ataki na Komitet Obrony Demokracji pokazują, że obecna antydemokratyczna władza postrzega ów komitet jako realne zagrożenie. I słusznie, bo nie atakuje się słabych – atakuje się silnych – podkreśla.
„Gazeta Wyborcza” przez ostatni rok wspierała działania Komitetu Obrony Demokracji. Wielu dziennikarzy „GW” uczestniczyło w demonstracjach organizowanych przez KOD, przemawiali na nich m.in. Jarosław Kurski i Adam Michnik, którzy brali też udział w spotkaniach z oddziałami regionalnymi organizacji. Czy „GW” będzie patronem zjazdu KOD?
– „Gazeta Wyborcza” nie będzie zjazdowi KOD patronować. A jeśli takowy się odbędzie, będziemy o nim – jak wszystkie media – informować. Dlatego też, jeśli ów zjazd się odbędzie – będziemy na nim – jako dziennikarze – wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Jarosław Kurski.
W czwartek pojawiły się informacje o tym, że materiał z fakturami wystawianymi przez Kijowskiego trafił najpierw do „Gazety Wyborczej” i TVN24, a dopiero potem do Onetu i „Rzeczpospolitej”. Takie same informacje przekazywali na Twitterze dziennikarzy, zajmujący się sprawą – Andrzej Gajcy i Marcin Dobski. „GW” stanowczo temu zaprzecza. W odpowiedzi na pytania biuro prasowe Agory przesłało portalowi Wirtualnemedia.pl stanowisko redakcji dziennika.
– Nieprawdą jest, że redakcja „Gazety Wyborczej” otrzymała wcześniej informację o fakturach KOD-u dla Mateusza Kijowskiego i nie chciała jej opublikować. Informowaliśmy o tej sprawie na stronie Wyborcza.pl w nocy ze środy na czwartek, powołując się na artykuły opublikowane w serwisie internetowym „Rzeczpospolitej” i na portalu Onet.pl. To stamtąd dowiedzieliśmy się o całej sytuacji, więc nieprawdziwe są informacje przekazywane na ten temat przez niektórych dziennikarzy – przekazuje portalowi Wirtualnemedia.pl redakcja „Gazety Wyborczej”.