„Wolność, równość, demokracja” – rozbrzmiewało w sobotnie popołudnie pod Teatrem Śląskim w Katowicach. Odbyła się tam pikieta przeciw ograniczeniom wobec dziennikarzy, jakie chce wprowadzić rząd oraz samym rządom PiS. Blisko 200 osób, w tym działacze Komitetu Obrony Demokracji ze Śląskiego, głośno manifestowało swój sprzeciw.
Informacja o manifestacji dotarła do mieszkańców poprzez media społecznościowe. Ludzie zareagowali błyskawicznie, wystarczyły dwie godziny, by uzbrojeni we flagi Polski, Śląska czy Unii Europejskiej, transparenty z hasłami np. „wolność słowa i myśli”, megafony – ruszyli pod Teatr Śląski. Zebrało się tam blisko 200 osób.
– Nie damy się! Najpierw zakaz aborcji, likwidowanie gimnazjów, teraz ograniczenie wolności słowa. Nie dopuścimy do tego – mówią uczestnicy manifestacji pytani o przyczynę przyjścia. Słychać też hasła „wolność, równość, demokracja”, „nie pozwolimy, nie pozwolimy”, „wstyd i hańba”.
Manifestujący odnoszą się też do wczorajszej sytuacji spod kopalni Wujek. W uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda. Jak opowiadają uczestnicy, przez to zwykli obywatele mieli problem ze złożeniem kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym poległych górników.
Także w piątek wieczorem odbyła się demonstracja pod biurem PiS w Katowicach.