Stowarzyszenie Dziennikarzy RP w Katowicach

Znajdź na stronie

Kontakt

ul. Warszawska 37
40-010 Katowice

E-mail: sdrp.katowice@op.pl
Tel.: 32 253 07 38

Nr KRS: 0000344572

Sprawa Jarosława Ziętary

Sprawa Jarka Ziętary

Archiwum

Dziennikarze o sobie

31-10-2016, 14:01

“Wprost” chce obalić cztery mity tworzone przez Kamila Durczoka  »

Press
(RUT)
31-10-2016

Tygodnik “Wprost” wrócił do sprawy Kamila Durczoka, którego w ub.r. opisał jako dopuszczającego się mobbingu i molestowania w TVN.

Tygodnik wrócił do tematu “wobec medialnej ofensywy” Kamila Durczoka, aby “ujawnić, w których miejscach były dziennikarz TVN mówi nieprawdę”. W artykule trojga byłych dziennikarzy “Wprost” – Sylwestra Latkowskiego, Michała Majewskiego i Olgi Wasilewskiej – oraz wciąż tam pracującego Marcina Dzierżanowskiego przedstawiono cztery “mity” propagowane ostatnio przez Durczoka w mediach. Mitem pierwszym według autorów tekstu we “Wprost” jest twierdzenie, że “Durczok mobbingował, ale nie molestował”. “W trakcie toczącej się od wielu miesięcy rozprawy (wytoczonej przez Durczoka za teksty “Wprost” z ub.r.) sąd przesłuchał ogromną liczbę świadków” – czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika. “Wśród tych świadków były także ofiary molestowania” – podkreśla “Wprost”, zastrzegając, że nie może ujawnić zeznań, bo sąd wyłączył jawność rozprawy. Ponadto – powołując się na ujawniony przez Tomasza Szymborskiego z TVP Katowice raport komisji, która badała sprawę w TVN – “Wprost” pisze: “komisja uznała, że Durczok jest winien popełnienia dwóch czynów molestowania seksualnego” oraz czterech “czynów niestosownego zachowania wobec współpracowników, z których co najmniej jeden może stanowić mobbing”.

Drugim mitem jest według “Wprost” to, że Kamil Durczok – jak mówi w wywiadach – nie ma dostępu do raportu komisji TVN. Tygodnik przyznaje, że TVN całego raportu faktycznie Durczokowi nie przekazał, ale ma on “od dawna oficjalny i legalny dostęp” do tego dokumentu, bo rok temu TVN na żądanie sądu dołączył go do akt sprawy, jaką Durczok wytoczył dziennikarzom “Wprost”.

Trzecim mitem ma być oczyszczenie Durczoka z zarzutu molestowania przez prokuraturę. Były szef “Faktów” TVN podkreśla w wywiadach, których zaczął ostatnio udzielać, że prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie molestowania. “Wprost” wyjaśnia to specyfiką prawa. “Prokuratura nie mogła wszcząć postępowania karnego w sprawie molestowania seksualnego”, bo takiego przestępstwa nie ma w kodeksie karnym. “Molestowanie dotyczy prawa pracy”, więc “takimi sprawami sąd pracy zajmuje się z powództwa pracownika”, a prokuratura wkracza dopiero, gdy dojdzie do gwałtu lub “innej czynności seksualnej”, czego “nikt nigdy” Durczokowi nie zarzucał.

Czwarty mit to sugestia Kamila Durczoka, że “TVN nie miał podstaw, by go zwolnić”. “Formalnie” – czytamy we “Wprost” – Durczok może “twierdzić, że zgodził się na swoje odejście z pracy”. Jednak w raporcie komisji TVN stwierdzono, że jej ustalenia wystarczają, “by wyrzucić Durczoka dyscyplinarnie”. Komisja nie zaleciła jednak takiego rozwiązania m.in. dlatego, by oszczędzić pokrzywdzonym kobietom składania zeznań w sądzie.

“Nieprawdy Durczoka” – podsumowują autorzy tekstu – uderzają “w każdego z nas, ale też w tygodnik”, a przede wszystkim “poniżają i obrażają ofiary”.

Na swoim profilu na Facebooku Kamil Durczok zapowiedział wniesienie aktu oskarżenia z powodu ujawnienia “co najmniej jednej” tajemnicy toczącego się procesu.

Całość: http://www.press.pl/tresc/46211,_wprost_-chce-obalic-cztery-mity-tworzone-przez-kamila-durczoka

31-10-2016, 13:36

Eucharystię za zmarłych dziennikarzy odprawi arcybiskup Kazimierz Nycz  »

Press
31-10-2016

Kardynał Kazimierz Nycz zaprasza na mszę za zmarłych w ostatnim roku dziennikarzy i osoby związane z mediami.

Eucharystia za zmarłych ludzi mediów odbędzie się 4 listopada o godz. 18.30 w warszawskim kościele seminaryjnym (ul. Krakowskie Przedmieście 52/54). Podczas liturgii zostaną odczytane imiona i nazwiska dziennikarzy zmarłych w ostatnim roku – prosimy o ich przysyłanie na adres wawa@press.pl

Całość: http://www.press.pl/tresc/46210,eucharystie-za-zmarlych-dziennikarzy-odprawi-arcybiskup-kazimierz-nycz

31-10-2016, 08:10

Mateusz Maranowski: z TV Republika do “Wiadomości” TVP1  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
tw
31-10-2016

Mateusz Maranowski zaczął pracę w redakcji „Wiadomości” TVP1. Poprzednio był związany z Telewizją Republika, w której współprowadził weekendowe wydania programu “Polska na dzień dobry”.

Mateusz Maranowski

W “Wiadomościach” Maranowski jak na razie przygotowuje materiały wspólnie z reporterem Karolem Jałtuszewskim. Jałtuszewski też poprzednio pracował w TV Republika, do programu TVP1 przeszedł w sierpniu br., tak samo jak Jan Korab.

W TV Republika Mateusz Maranowski prowadził poranne pasmo w soboty i niedziele, od kwietnia br. w jego nowej odsłonie “Polska na dzień dobry. Weekend” występował razem z aktorką Dominiką Figurską. Od połowy września Figurska jest jedynym gospodarzem tego programu.

Maranowski to kolejna osoba, która w ostatnim okresie przeszła z TV Republika do Telewizji Polskiej. W październiku reporterem TVP Sport został Jan Piasecki, TVP w Niemczech – Cezary Gmyz. We wrześniu swój program śledczy w TVP1 zaczęła tworzyć Anita Gargas, natomiast w lipcu gospodynią “Teleexpressu” i “Panoramy Info” została Marta Piasecka, a gospodarzem krótszych wydań “Wiadomości” – Antoni Trzmiel.

Z kolei od stycznia br. jako reporterzy “Wiadomości” TVP1 pracują Bartłomiej Graczak i Karolina Tomaszewicz.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/mateusz-maranowski-z-tv-republika-do-wiadomosci-tvp1

31-10-2016, 07:56

Telewizja Polska pyta swoje ośrodki regionalne o koszty obsługi WOŚP  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
łb
31-10-2016

W zeszłym tygodniu Telewizja Polska poprosiła dyrektorów ośrodków regionalnych Telewizji o dostarczenie podsumowania kosztów obsługi finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w latach 2007-2016. Prezes Jacek Kurski zapewnił jednak, że Finał WOŚP będzie relacjonowany na antenach telewizji publicznej.

Konferencja Jerzego Owsiaka podczas 22 Finału WOŚP

Jak podaje portal Oko.press, pisma w sprawie WOŚP zostały wysłane z biura kontrolingu i restrukturyzacji TVP. Prośbę o przekazanie danych dotyczących kosztów obsługi WOŚP wyjaśniono koniecznością przekazania tych informacji radzie nadzorczej. Pisma zostały wysłane do dyrektorów ośrodków regionalnych, którzy mieli przygotować odpowiedzi do piątku.

W piątek centrum informacji TVP nie odpowiedziała nam na pytania o doniesienia Oko.press.

Dwa tygodnie Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy poinformowała, że współorganizatorem i partnerem telewizyjnym najbliższego finału WOŚP będzie Grupa TVN. Przy wszystkich dotychczasowych finałach akcji taką funkcję pełniła Telewizja Polska.

Prezes TVP Jacek Kurski zapewnił w piśmie skierowanym do Jerzego Owsiaka, że Telewizja Polska “nie uchyli się od informowania o przebiegu i rezultacie corocznej zbiórki Orkiestry na swoich antenach”. Fundacja WOŚP skierowała propozycje współpracy jednocześnie do TVP i TVN. Drugi nadawca szybko zadeklarował, że jest tym zainteresowany, natomiast od pierwszego nie nadeszła żadna odpowiedź.

25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się 15 stycznia 2017 roku. Celem zbiórki będzie ratowanie życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz zapewnienie godnej opieki medycznej seniorom.

W ostatnim finale WOŚP zebrała ponad 72 mln 696 tys. 501 zł – to absolutny rekord. Fundacja z roku na rok zbiera większe sumy, tym razem jednak udało się zebrać prawie 20 mln zł więcej niż rok wcześniej (w 2015 r. było to ponad 53 mln zł). W sumie w ciągu 24 lat WOŚP zebrała i przekazała na wsparcie polskiej medycyny ponad 720 mln zł.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/telewizja-polska-pyta-swoje-osrodki-regionalne-o-koszty-obslugi-wosp

31-10-2016, 07:52

“Wiadomości” z komentarzami kioskarzy opisały kłopoty “Gazety Wyborczej”, wg dziennikarzy “GW” to atak i obsesja  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
łb
31-10-2016

W niedzielę w głównym wydaniu “Wiadomości” TVP1 wyemitowano materiał o “Gazecie Wyborczej”, w którym jako eksperci od sprzedaży prasy wypowiadali się kioskarze. Materiał skrytykowali publicyści “Wyborczej”.

Autor materiału Jarosław Olechowski poprosił o ocenę spadającej sprzedaży “Gazety Wyborczej” pracowników kiosków. – Nastąpił znaczny spadek sprzedaży “Wyborczej”. 5-7 lat temu więcej się sprzedawało “Wyborczej”. Najwięcej z tych wszystkich tytułów, a teraz “Wyborcza” spadła na dalsza pozycję – powiedział do kamery sprzedawca w kiosku, którego reporter poprosił o komentarz. – (Adam Michnik) niepotrzebnie miesza się w spory polityczne, pokazuje się jego wypowiedzi na manifestacjach KOD-u. Nie jest postrzegany jako osoba bezstronna i to ma wpływ – dodał kioskarz. – Przychodzą przeważnie 3-4 sztuki, połowa się sprzeda, a połowa jest na zwroty – podkreśliła kioskarka z Lublina.

Olechowski przedstawił widzom schemat dotyczący spadającej sprzedaży dziennika Agory, z danymi ZKDP od 1994 roku. Zacytował też fragment stanowiska organizacji Reporterzy bez Granic, która nominując niedawno “GW” do Nagrody Wolności Słowa, za gorszą sytuację finansową dziennika obwiniła częściowo obecny rząd.

- Podobne problemy mają wydawcy prasy na całym świecie. To nie efekt spisku, ale cyfrowej rewolucji na rynku medialnym – skomentował Jarosław Olechowski. Zbieżną opinię wypowiedział medioznawca Marek Skała, który stwierdził, że ludzie nie chcą czytać informacji wydrukowanych na papierze. Widzowie “Wiadomości” obejrzeli wybrane leady tabloidowych artykułów z “GW” i portalu Gazeta.pl, a reporter przypomniał, że Agora podpisała warunkową umowę sprzedaży swojej łódzkiej siedziby, ogranicza wydawanie dodatków lokalnych oraz zrezygnowała z wydawania bezpłatnego dziennika “Metro”.

Do materiału odnieśli się dziennikarze “Wyborczej”. – Pięć minut hejtu w “Wiadomościach o “Gazecie Wyborczej”. Obsesja, albo wyrzuty sumienia funkcjonariuszy dobrej zmiany – napisał na Twitterze Paweł Wroński. – Czy ktoś pamięta serię materiałów “Wiadomości” za poprzedniej ekipy, w których atakowano niezależne media prywatne? Może Krzysztof Ziemiec pamięta? – dopytywała Dominika Wielowieyska. – Na TT łatwo atakować. Szkoda, ze nie chciała się Pani wypowiedzieć dla “Wiadomości” – kontrował Jarosław Olechowski. – Sprzedaje gazety od ponad 10 lat. Akurat o rynku prasowym i upodobaniach czytelników wie więcej niż niejeden akademik – opisał reporter wypowiadającego się w jego materiale kioskarza.

Należy dodać, że od kilku lat spada sprzedaż nie tylko “Gazety Wyborczej”, ale również innych czołowych dziennik i tygodników. Pracownicy kiosków komentowali tzw. sprzedaż kioskową, czyli rozpowszechnianie papierowych wydań dziennika w salonach prasowych. W oficjalnych analizach wykorzystuje się wskaźnik dotyczący sprzedaży ogółem, tj. rozpowszechnianie w kioskach oraz prenumeratę (papierową i cyfrową).

Przypomnijmy, że trzy tygodnie temu “Wiadomości” wyemitowały materiał o Adamie Michniku z okazji jego 70. urodzin. Reporter przypomniał historię brata Michnika, pokazał jak redaktor naczelny “Gazety Wyborczej” pija alkohol w Magdalence oraz broni przed dziennikarzami gen. Wojciecha Jaruzelskiego. W wywiadzie dla portalu Wirtualnemedia.pl prezes TVP Jacek Kurski nie widział nic złego w takim przedstawieniu postaci Michnika. – Skoro jedna z najwybitniejszych postaci wolnej Polski kończy 70 lat to powinno się przypomnieć jej życiorys. Przedstawione fakty zawsze łączą się z jakąś interpretacją, a za ich wyborem zawsze stoi pewna intencja. Ale w tym materiale wszystko było prawdziwe – powiedział nam Kurski.

Publicyści “Gazety Wyborczej” od dużych zmian w “Wiadomościach” w styczniu br. mocno krytykują program, zarzucając, że jest prorządowy, nierzetelny i niesprawiedliwie traktuje opozycję. W serwisie internetowym “GW” przez pewien okres krytycznie recenzowano każde główne wydanie programu. W rewanżu jego dziennikarze podawali na Twitterze wszystkie negatywne informacje dotyczące “Wyborczej” i Agory.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wiadomosci-z-komentarzami-kioskarzy-opisaly-klopoty-gazety-wyborczej-wg-dziennikarzy-gw-to-atak-i-obsesja

31-10-2016, 07:42

Dziennikarze “Gazety Wyborczej” o zwolnieniach: depresja i smutek, to topienie swojego okrętu flagowego  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
tw
31-10-2016

Zwolniona z “Gazety Wyborczej” reporterka “Dużego Formatu” Iza Michalewicz oceniła, że chociaż “DF” jest niezależny politycznie, to obecny obóz rządzący “wykańcza media mu nieprzychylne”. – Kiedy patrzę, kogo zwolniono, jest mi źle – stwierdziła dziennikarka “GW” Małgorzata Kolińska-Dąbrowska. – Dobra zmiana dobrą zmianą, kłopoty finansowe też rozumiem, ale topienie własnego okrętu flagowego znajduje się poza moim obszarem rozumienia – napisała Anna Kiedrzynek.

W zeszły czwartek reporterka “Dużego Formatu” Iza Michalewicz poinformowała, że w ramach zwolnień grupowych prowadzonych w Agorze straciła etat. Będzie mogła współpracować z “GW”, ale jako autorka zewnętrzna. – Dosięgła mnie dobra zmiana w “Gazecie Wyborczej”. Niestety odebrano mi etat w “Dużym Formacie” – napisała na swoim profilu facebookowym. – Usłyszałam od swojego naczelnego, Jarka Kurskiego, wiele dobrych słów, wypowiedzianych z poczuciem jakiejś koszmarnej straty, może też i dlatego czuję się jeszcze bardziej fatalnie. Lepiej byłoby mnie wylać za słuszne grzechy, a nie z konieczności obrony przed zatonięciem – skomentowała.

Zwolnienia grupowe w Agorze zaczęły się w połowie października, po tym jak osiągnięto porozumienie co do ich warunków z działającym w firmie związkiem zawodowym. Wydawca do końca br. zamierza rozstać się z maksymalnie 135 pracownikami, głównie z zespołu “Gazety Wyborczej”.

“GW” zmniejszyła już ilość treści lokalnych w 13 wydaniach regionalnych. Agora podpisała warunkową umowę sprzedaży za 9,7 mln swojej łódzkiej siedziby, woli w niej wynajmować mniejszą powierzchnię biurową. Dwa tygodnie temu wprowadzono szereg roszad w kierownictwie dziennika, pożegnano się m.in. z wicenaczelnym ds. cyfryzacji Wojciechem Fuskiem i wieloletnim szefem “Dużego Formatu” Włodzimierzem Nowakiem.

Stwierdzenie Izy Michalewicz o dobrej zmianie wywołało sporą dyskusję wśród dziennikarzy aktywnych na Facebooku i Twitterze. Takie określenie w cudzysłowie używane jest bowiem jako ironiczne określenie negatywnych zmian wprowadzanych przez obecny obóz rządzący. Część komentujących kpiła, że reporterka stara się zasugerować, że winę za jej zwolnienie ponosi rząd. – Logika. Dziennikarzy “GW” nie zwalnia, bo 8 tłustych lat zmarnowano w Agorze zarządczo, a dlatego, że wybory wygrał PiS. Toniemy? To nie my – ocenił na Twitterze Wojciech Wybranowski z “Do Rzeczy”. – Zwolnienia zaczęły się rok po tym jak Pacewicz zapowiedział, że “dobra zmiana” zabierze reklamy. Zabrali i zwalniają – dodał. Dam sobie rękę uciąć, że Michalewicz nie pisze o “dobrej zmianie” w rozumieniu PiS. Wstawiłaby w cudzysłów, jak na moje oko – oceniła Beata Biel. – Mam trochę inne odczucia. I wrażenie, że na Titaniku panuje przekonanie, że gdyby nie wygrał PiS to zwolnień by nie było – stwierdził Wybranowski.

O trudnej sytuacji finansowej “GW” Piotr Pacewicz napisał pod koniec grudnia ub.r. W pierwszej połowie br. wpływy dziennika ze sprzedaży zmalały w skali roku o 4,4 proc., do 51,7 mln zł, a z reklam – o 21,4 proc., do 41,2 mln zł. Prezes Agory Bartosz Hojka stwierdził, że duży spadek przychodów reklamowych wynika m.in. ze zmiany polityki marketingowej instytucji i firm państwowych.

Za to według szefa Wyborcza.pl Romana Imielskiego i dziennikarki “Gazety Wyborczej” Dominiki Wielowieyskiej wpływ reklam z sektora państwowego na finanse “GW” jest wyolbrzymiany. – Źle rozumiesz wypowiedź Izy. BTW To nie były tłuste lata, sprawdź jak wygląda cały rynek. Najwięcej w porównaniu ze swoimi przychodami dostawała “Rzepa”, także za ekipy Lisickiego – napisał Imielski do Wojciecha Wybranowskiego. – Porównywać można do wszystkiego. W porównaniu z tym, że “Rzepa” za Lisickiego była najczęściej cytowaną ogólnopolską gazetą codzienna, np. “GW” przegoniła ją dopiero po czystce Hajdara – odpowiedział dziennikarz “Do Rzeczy”. – Może i była cytowana, ale nakład i sprzedaż była trzykrotnie mniejsza. A jeśli grupa docelowa była o tyle mniejsza, to i reklama powinna być. A nie była – ocenił Imielski. – Czas pokaże, jak “GW” poradzi sobie na rynku, po raz pierwszy od długiego czasu bez rządowego cyca – skomentował Wybranowski. – To jest przyprawianie nam “gęby” – stwierdził Imielski.

- Zwolnieni przez Michnika przyjdą protestować pod dom Kaczyńskiego? – zażartował publicysta “Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz. – Logiczne. Czerska nigdy by ich nie zwolniła gdyby nie zakręcenie kurka z państwowymi ogłoszeniami. Winien Kaczorro – wtórował jego redakcyjny kolega Piotr Semka. – Tak, to jest jednak zastanawiające, że dziennikarze “Do Rzeczy” mają tak skromną wiedzę o rynku mediów – skomentowała te wpisy Dominika Wielowieyska.

Z kolei Iza Michalewicz w dyskusji pod swoim wpisem facebookowym prosiła, żeby nie wciągać jej do sporu na tle politycznym. – Proszę Państwa, proszę byście przy całym szacunku pozwolili mi nie być trybikiem w politycznej machinie. Nigdy nie interesowało mnie, jakie są korzyści z władzy. “Duży Format” jest jak Watykan w “Gazecie Wyborczej”. I to w nim jest najważniejsze: niezależność – napisała. – Wiem, że tak będzie zawsze, ze odnajdą się w nim ci z lewa, prawa, środka albo obrzeży. I to się nigdy nie zmieni – stwierdziła.

Z drugiej strony zwróciła uwagę, że obecny obóz rządzący jest wrogo nastawiony do krytykujących go mediów. – Nie zauważył Pan, że rząd wykańcza media mu nieprzychylne? To jest demokracja? Ten rząd minie jak zły sen, a ja sobie poradzę. W “Wyborczej”, czy poza nią – napisała w odpowiedzi na komentarz jednego z internautów.

Zaznaczyła, że będzie mogła dalej współpracować z “Dużym Formatem”. – Związki wywalczyły w GW ile mogły, ale nie wywalczą, żebym została na etacie, choć jedną z koleżanek, która dostała wypowiedzenie, uratowano mimo wszystko. Ja nigdy nie byłam niczyim pupilkiem, dla mnie najważniejsi są czytelnicy i to się nigdy nie zmieni – stwierdziła. – Wciąż mogę pisać dla “Dużego Formatu”, ale kiedy ma się na utrzymaniu dziecko, dom, to wiadomka, że to pisanie będzie cholernie trudne. Jeszcze nie wiem, co zrobię, na razie muszę się skupić na książce – dodała.

W komentarzach swoje opinie wyraziło też kilkoro obecnych i były dziennikarzy “Gazety Wyborczej”. – Zostałam w “Wyborczej” bo jestem w okresie ochrony emerytalnej ale kiedy patrzę kogo zwolniono jest mi źle. Nie mam poczucia…. mnie się udało. Depresja i smutek. Pracowałam w Formacie 3 lata, wiem, kto ile jest wart – stwierdziła Małgorzata Kolińska-Dąbrowska. – To są jakieś jaja. Dobra zmiana dobrą zmianą, kłopoty finansowe też rozumiem, ale topienie własnego okrętu flagowego znajduje się poza moim obszarem rozumienia – oceniła Anna Kiedrzynek.

- Kiedy mnie Jarek Kurski zwalniał pięć lat temu, tłumaczył (gestykulując z gracją) że musi takie cegły wyciągać, żeby “Gazeta” się nie zawaliła. Otóż “Gazeta” się zawaliła, ja nie – napisała Weronika Kostyrko. – Naprawdę pewnych działań nie rozumiem. Nie rozumiem “ratowania” Gazety w tak dużej firmie jak Agora zwolnieniami wybitnych autorów – stwierdził Remigiusz Grzela.

Poprzednie zwolnienia grupowe w Agorze, obejmujące przede wszystkim zespół “Gazety Wyborczej”, został przeprowadzone w drugiej połowie 2012 roku (zwolniono ok. 250 osób) i na początku 2009 roku (pożegnano się wtedy z ok. 300 pracownikami).

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/dziennikarze-gazety-wyborczej-o-zwolnieniach-depresja-i-smutek-to-topienie-swojego-okretu-flagowego