Zgromadzenie ogólne Stowarzyszenia Dziennikarzy Europejskich (AEJ) przyjęło w sobotę rezolucję w obronie mediów prywatnych w Polsce, Turcji i na Węgrzech przed działaniami organów państwowych. Organizacja zwróciła uwagę na spadek wpływów “Gazety Wyborczej” z reklam instytucji i spółek Skarbu Państwa.
W rezolucji zgromadzenie ogólne Stowarzyszenia Dziennikarzy Europejskich potępiło presję ekonomiczną, polityczną i policyjną wywieraną na prywatne media przez rządy niektórych krajów zrzeszonych w Radzie Europy. Jako przykłady wymieniono działania organów państwowych wobec węgierskiego dziennika “Nepszabadsag”, tureckiego “Cumhuriyet” i polskiej “Gazety Wyborczej.
Stowarzyszenie alarmuje, że turecki rząd mianował komisarzy, którzy przejmują zarządzanie prywatnymi mediami, oraz nakazuje aresztowanie niektórych dziennikarzy. Ponadto zmusza prywatne firmy, żeby nie kupowały reklam w mediach krytykujących rząd, np. w dzienniku “Cumhuriyet”. Z kolei węgierska gazeta “Nepszabadsag” miesiąc temu została nieoczekiwanie zamknięta, co wywołało demonstracje na ulicach Budapesztu, a niedługo potem sprzedana firmie przychylnej rządowi.
Organizacja zwraca też uwagę, że w br. polskie instytucje i firmy państwowe wycofały reklamy z “Gazety Wyborczej”, co przyczyniło się do łącznego spadku jej wpływów reklamowych o 20 proc., natomiast w niektórych mediach wspierających obóz rządzących zwiększyły swoje inwestycje marketingowe nawet trzykrotnie.
Przypomnijmy, że według raportu finansowego Agory w pierwszej połowie br. przychody reklamowe “Gazety Wyborczej” wyniosły 41,2 mln zł, o 21,4 proc. mniej niż rok wcześniej. Większość ministerstw mocno zmniejszyła w pierwszej połowie br. prenumeratę “Gazety Wyborczej”, “Newsweek Polska” i “Polityki”, a zwiększyła – m.in. “Gazety Polskiej”, “Gazety Polskiej Codziennie”, “W Sieci” i “Naszego Dziennika” (przy czym w wielu przypadkach egzemplarzy tych pierwszych tytułów nadal zamawianych jest podobnie dużo co tych drugich). Ministerstwa i największe spółki państwowe w telewizji ograniczyły wydatki reklamowe w TVN i TVN24, a w prasie znacznie więcej zaczęły wydawać w “Gazecie Polskiej”, “W Sieci” i “Do Rzeczy”.
Wiosną br. zdecydowano, że firmy państwowe nie będą już wykupywać ogłoszeń w prasie, tylko publikować je wyłącznie w swoich serwisach internetowych.
- To sugeruje, że państwo czynnie interweniuje, żeby zmieniać krajobraz medialny na swoją korzyść – oceniło Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich działania opisane w swojej rezolucji. – Państwo musi powstrzymać się od podobnych działań i zachować neutralność wobec prywatnych mediów. W przeciwnym razie nie będzie zapewnionej wolności prasy i słowa – podkreśliła organizacja.
W Agorze w połowie października zaczęły się zwolnienia grupowe, które potrwają do końca br. i obejmą maksymalnie 135 pracowników etatowych, głównie z zespołu “Gazety Wyborczej”. Niektórzy dziennikarze “GW” przyznali, że w redakcji panuje obecnie marna atmosfera. Ponadto Agora pod koniec października podpisała warunkową umowę sprzedaży swojej łódzkiej siedziby, w której będzie teraz wynajmować mniejszą powierzchnię biurową.
Poprzednie zwolnienia grupowe w Agorze, obejmujące przede wszystkim zespół “Gazety Wyborczej”, przeprowadzono na początku 2009 roku (pożegnano się wtedy z ok. 300 pracownikami) i w drugiej połowie 2012 roku (zwolniono ok. 250 osób).