Stowarzyszenie Dziennikarzy RP w Katowicach

Znajdź na stronie

Kontakt

ul. Warszawska 37
40-010 Katowice

E-mail: sdrp.katowice@op.pl
Tel.: 32 253 07 38

Nr KRS: 0000344572

Sprawa Jarosława Ziętary

Sprawa Jarka Ziętary

Archiwum

Z przeszłości

22-04-2014, 09:03

Najważniejsze jest patrzenie  »

Książka Mirosława Słomczyńskiego to zbeletryzowana opowieść, osnuta na wspomnieniach Mieczysława Chudzika, operatora obrazu, związanego z katowickim ośrodkiem telewizyjnym od początku jego działalności, autora zdjęć do wielu programów TYP, reportaży, filmów dokumentalnych i fabularnych, realizowanych w kraju i za granicą, wyróżnianych i nagradzanych na krajowych i zagranicznych festiwalach filmowych. Pojawienie się na rynku czytelniczym książki Słomczyńskiego stało się okazją do rozmowy z jej głównym bohaterem.

Czytaj całość...

14-03-2014, 08:41

Radiowy alfabet Jerzego Góry  »

- W największym skrócie chodzi o to, aby słuchająca nas gospodyni, która przygotowuje akurat w domu ciasto, zastygła na te kilka minut przy radioodbiorniku – o popularnej audycji “Z mikrofonem po boiskach” z okazji jej 60-lecia opowiada Jerzy Góra.

Czytaj całość...

04-03-2014, 12:54

LUDZIE Z OŁOWIU (część trzecia i ostatnia)  »

Nie znaczy to, że w 1945 roku wyzwoliciele w czapkach z czerwonymi gwiazdami huśtali drukarzy na rękach. “A ruscy to ołów zrzucali z okien wprost do ciężarówek” – wspomina emerytowany metrampaż z Tarnowskich Gór, Antoni Sowa. No cóż, widocznie szkolenie geopolityczne w Armii Czerwonej szwankowało i nie za bardzo było wiadomo czy jest to już “Giermania ili niet”. “Ówczesne trudności i braki pokonywano dzięki zapałowi i poświęceniu. Pracowano bez wytchnienia niejednokrotnie 12-16 godzin na dobę nie pytając o wynagrodzenie. Nierzadko jedynym był wówczas bochenek chleba lub talerz zupy. Praca była mordęgą” – pisała w wydaniu jubileuszowym “Gazeta Drukarza” (wrzesień 1984 r.).

Czytaj całość...

27-02-2014, 23:14

Mieczysław Chudzik: Miesiąc miodowy spędziłem z kamerą  »

- Na egzaminach do łódzkiej Filmówki usłyszałem: proszę przyjść za rok, jak się pan nauczy polskiego. Obraziłem się. Poszedłem dopiero po ośmiu – wspomina Mieczysław Chudzik, operator filmowy, przez całe życie związany z ośrodkiem telewizji w Katowicach. W tym roku mija 50 lat od czasu, gdy po raz pierwszy zaczął pracować z kamerą.

Czytaj całość...

26-02-2014, 12:19

LUDZIE Z OŁOWIU (część druga)  »

Oto dalszy ciąg mojego artykułu zamieszczonego w “Dzienniku Śląskim” (1994 rok) na temat dziejów i upadku prasowego drukarstwa ołowianego w Katowicach.

Czytaj całość...

25-02-2014, 19:02

Długi powrót bohatera  »

Praktycznie do 1988 roku Henryk Sławik pozostawał w Polsce a nawet na rodzinnym Śląsku postacią nieznaną. Wprawdzie w roku 1946 został patronem ulicy (dzisiejszej Zabrskiej), ale tylko przez kilka dni, ponieważ władza ludowa szybko się zorientowała, że to nie jest bohater na ten czas (jej czas). Bo jak można tak honorować delegata rządu Sikorskiego, posła do sanacyjnego” Sejmu Śląskiego itd.? W dodatku Ślązaka, czyli “element niepewny”. Jednak w roku 1968 jeszcze raz Sławik został wspomniany w “Głosie Pracy” w kontekście wydarzeń marcowych (Polacy ratowali Żydów, którzy okazali się niewdzięczni). W tekście pominięto zasadnicze szczegóły dotyczące bohatera, bo tkwił w nich diabeł, a nawet znacznie gorzej – Kościół katolicki. Sławik bowiem ratował od zagłady Żydów przy pomocy duchownych wystawiających im na polskie nazwiska metryki chrztu. Jego biografia też nie bardzo pasowała do akceptowanych wtedy wzorców, ponieważ był socjalistą dość antykomunistycznym. W swojej gazecie pisał o ZSRR – mówiąc eufemistycznie – mało entuzjastycznie. Powtórnie więc skazany został na przemilczenie. I musiało minąć kolejnych 20 lat, żeby zaczął powracać do społecznej pamięci. Dopiero wtedy pojawiły się pierwsze publikacje prasowe, następnie książki, podjęto także badania naukowe.

Czytaj całość...