Stowarzyszenie Dziennikarzy RP w Katowicach

Znajdź na stronie

Kontakt

ul. Warszawska 37
40-010 Katowice

E-mail: sdrp.katowice@op.pl
Tel.: 32 253 07 38

Nr KRS: 0000344572

Sprawa Jarosława Ziętary

Sprawa Jarka Ziętary

Archiwum

Dziennikarze o sobie

07-10-2016, 06:59

Agora chce dopasować “Gazetę Wyborczą” do zainteresowań potencjalnych czytelników. “To nasz priorytet”  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
łb
07-10-2016

Planowane przez Agorę zwolnienia grupowe i zmiany w organizacji pracy w redakcji “Gazety Wyborczej” mają przyspieszyć proces cyfryzacji tytułu. – Pracujemy nad rozwojem i ofertą wydawniczą dziennika, starając się dopasować ją do zainteresowań potencjalnych czytelników – wyjaśnia Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze.

Na początku tygodnia Agora poinformowała, że 14 października zakończy wydawanie bezpłatnego dziennika “Metrocafe.pl”. Jego strona internetowa będzie funkcjonować do końca br. Wydawca zapowiedział, że do końca br. zrealizuje zwolnienia grupowe, które obejmą do 135 pracowników, czyli maksymalnie 6,8 proc. osób zatrudnionych obecnie w spółce.

Zwolnienia grupowe obejmą przede wszystkim redakcję oraz zespoły sprzedaży i wsparcia “Gazety Wyborczej”. Działający w spółce związek zawodowy NSZZ “Solidarność” chce, żeby zwalniani pracownicy dostali dodatkowe wynagrodzenie i podobne świadczenia, jak przy poprzednich zwolnieniach grupowych.

- “Gazeta Wyborcza” przechodzi obecnie proces transformacji. Planowane zmiany w organizacji pracy dziennika mają na celu przede wszystkim przyspieszyć szeroko rozumiany proces cyfryzacji tytułu, ponieważ obecnie “Gazeta Wyborcza” to dużo więcej niż tylko drukowana wersja. Cały czas pracujemy nad rozwojem dziennika i ofertą wydawniczą “Gazety Wyborczej”, starając się dopasować ją do zainteresowań i upodobań potencjalnych czytelników. To nasz priorytet – wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze.

Wydawca nie informuje, jakie konkretnie zmiany planuje w “Gazecie Wyborczej”, ani czy obejmą one dodatki tematyczne (m.in. “Tylko zdrowie”, “Wysokie obcasy” czy “Duży format”). – O konkretnych projektach będziemy Państwa informować na etapie ich wdrażania – przekazuje nam Nina Graboś.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/agora-chce-dopasowac-gazete-wyborcza-do-zainteresowan-potencjalnych-czytelnikow-to-nasz-priorytet

07-10-2016, 06:47

Fotoreporter “Super Expressu” z zakazem wstępu do parlamentu za zdjęcie bosej stopy posłanki. Dziennikarze: to skandal  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
tw
07-10-2016

Fotoreporter “Super Expressu” Paweł Dąbrowski dostał roczny zakaz wstępu do parlamentu, a jako powód wskazano zrobione przez niego zdjęcie posłanki PO z bosą stopą. Według Kancelarii Sejmu fotografia narusza powagę parlamentu oraz takt i kulturę osobistą. – To decyzja absolutnie skandaliczna, zaskarżymy ją – zapowiada szef “SE” Sławomir Jastrzębowski. Zakaz skrytykowało również wielu fotoreporterów i dziennikarzy z innych mediów.

Upubliczniona stopa posłanki Lidii Gądek przyczyną utraty akredytacji przez fotoreportera "SE"

Decyzję o rocznym zakazie wstępu do parlamentu dla Pawła Dąbrowskiego wydał Komendant Straży Marszałkowskiej na wniosek Kancelarii Sejmu. Jako powód wskazano serię zdjęć wykonanych przez fotoreportera na sali plenarnej Sejmu w połowie września. Na jednym z nich widać, jak posłanka PO Lidia Gądek, która zdjęła buty, jedną ze stóp opiera o sąsiedni rząd siedzeń.

- Pana zdjęcia nie są zdjęciami opisującymi prace Sejmu, lecz wręcz przeciwnie – naruszają powagę Sejmu i dobre obyczaje – stwierdziło biuro prasowe w uzasadnieniu decyzji przesłanej Dąbrowskiemu. Lidia Gądek poinformowała “Super Express”, że nie interweniowała w tej sprawie w Kancelarii Sejmu.

- To decyzja absolutnie skandaliczna, rodem z Białorusi i Korei Północnej. Oczywiście ją zaskarżymy – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny “Super Expressu”. Dodaje, że w ostatnich latach żaden fotoreporter dziennika nie został ukarany takim zakazem. – Obecna decyzja na pewno nie uniemożliwi, tylko utrudni nam pracę w Sejmie. Damy sobie radę. To przede wszystkim utrudni życie PiS-owi, bo jest to strzał w kolano – ocenia Jastrzębowski. – PiS-owi ewidentnie brakuje Hoffmanów, Mastalerków i Bielanów, którzy zajęliby się polityką medialną, komunikowaniem się z opinią publiczną. Spodziewam się, że w następnym etapie marszałek Kuchciński może zechce kontrolować wszystkie jego zdjęcia w mediach – ironizuje szef “SE”.

W oświadczeniu wydanym w czwartek po południu biuro prasowe Kancelarii Sejmu wyjaśniło, że akredytacja została odebrana fotoreporterowi “Super Expressu”, ponieważ jego zdjęcia posłanki PO z bosą stopą “nie są fotografiami opisującymi prace Sejmu. Zdjęcia te naruszają powagę parlamentu, a także stoją w sprzeczności z szeroko rozumianą kulturą osobistą i taktem”. Biuro zaznaczyło, że zgodnie z par. 21 ust. 2 zarządzenia marszałka Sejmu ze stycznia 2008 roku czasowe zawieszenie wstępu do Sejmu może zostać nałożone na osobę, która „narusza powagę Sejmu i Senatu, dobre obyczaje lub rażąco narusza prawo prywatności innych osób”. – Komendant Straży Marszałkowskiej podjął decyzję o czasowym zawieszeniu Panu Pawłowi Dąbrowskiemu prawa wstępu do budynków i na tereny pozostające w zarządzie Kancelarii Sejmu na rok, tj. do 20 września 2017 roku – poinformowano.

Zakaz wydany przez Kancelarię Sejmu skrytykowali niektórzy dziennikarze i fotoreporterzy aktywni w serwisach społecznościowych. – Uważam tą decyzję za skandaliczną. Oczekuję natychmiastowego jej cofnięcia. Liczę na naszą solidarność w tej bulwersującej sprawie! – napisał na Facebooku Maksymilian Rigamonti, fotoreporter współpracujący m.in. z “Dziennikiem Gazetą Prawną”. – Jesteśmy “public eye”. Sejm jest miejscem publicznym, posłowie są w pracy za nasze pieniądze. Jeżeli dłubią w nosie, drapią się w pupę czy nawet chodzą boso, to jest to ich przejaw publicznej aktywności i nie podlega żadnym immuniteto – uzasadnił.

- To jest skandal. Posłom się przewraca w głowie ostatnio – ocenił na Twitterze Szymon Jadczak z TVN Turbo. – Nihil novi – Dariusz Grzędziński ma cofniętą akredytację bo zrobił zdjęcie, jak posłowie zarabiają na utylizacji tabletów kupionych za nasze – skomentował Mikołaj Wójcik z “Faktu”. – Jeśli to nie jest praca w Sejmie, to ja nie wiem, co nią jest. Cud, że nasz fotograf nie dostał bana, kiedy uwiecznił umęczonego Pyzika – napisał Jakub Szczepański, też z “Faktu”.

Po tym jak w połowie września w Sejmie na konferencji prasowej wicemarszałka Ryszarda Terleckiego doszło do szarpaniny z udziałem pracownika biura prasowego klubu PiS i działacza fundacji pozarządowej, zapowiedziano przyspieszenie prac nad poprawą bezpieczeństwa w Sejmie, także w zakresie pracy mediów.

Wielu dziennikarzy skrytykowało te plany, a działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich Centrum Monitoringu Wolności Prasy zaczęło zbierać podpisy pod apelem o wycofanie się z zapowiedzianych już wiosną br. ograniczeń w pracy dziennikarzy w parlamencie. Do końca września apel poparło ponad 50 dziennikarzy.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/fotoreporter-super-expressu-z-zakazem-wstepu-do-parlamentu-za-zdjecie-bosej-stopy-poslanki-dziennikarze-to-skandal

07-10-2016, 06:40

KRRiT upomina TVN24 za pomylenie pilota Jaka-40 na premierze “Smoleńska”. “To podważa wiarygodność stacji”  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
tw
07-10-2016

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji udzieliła stacji TVN24 upomnienia za pomylenie pilota Arturowi Wosztylowi z przypadkowym widzem w relacji z premiery filmu “Smoleńsk”. Do KRRiT przesłano w tej sprawie kilka tysięcy skarg.

Artur Wosztyl

W relacji TVN24 z premiery filmu “Smoleńsk” pokazano rzekomą wypowiedź Arturowi Wosztylowi, który 10 kwietnia 2010 był pilotem Jaka-40 lądującego w Smoleńsku przed samolotem prezydenckim. Po kilku dniach sam Wosztyl na Facebooku podkreślił, że nie rozmawiał z dziennikarzami stacji, a w materiale pokazano komentarz nieznanej mu osoby. TVN24 szybko przeprosił za pomyłkę, tłumacząc, że wynikła z podobnego wyglądu obu mężczyzn.

W środę Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała, że otrzymała kilka tysięcy skarg na ten błąd. KRRiT po przeanalizowaniu sprawy udzieliła stacji upomnienia.

W stanowisku Krajowa Rada podkreśliła, że “tłumaczenie TVN, że pomyłka powstała z powodu fizycznego podobieństwa wypowiadającej się osoby do por. Artura Wosztyla i przekonania, że por. Wosztyl wyrażał już podobne opinie, nie zwalnia nadawcy z odpowiedzialności wobec widzów, którzy w tak istotnej sprawie społecznej zostali wprowadzeni w błąd, ani wobec osób przywołanych w relacji”.

- Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyraża głębokie zaniepokojenie opisanym wyżej zdarzeniem, które ocenia w kategoriach art. 13 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji, tj. niedochowania zasady odpowiedzialności nadawcy za emitowane treści, a także braku odpowiedniej wrażliwości przy relacjonowaniu wydarzeń szczególnie poruszających opinię społeczną. Tego typu zdarzenia podważają wiarygodność programu informacyjnego TVN24 - czytamy w stanowisku KRRiT. - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wzywa nadawcę do wprowadzenia w stacji TVN24 procedur uściślających zasady przygotowywania i kontroli materiałów przeznaczonych do emisji, które w przyszłości uniemożliwią wystąpienie tego rodzaju negatywnych zdarzeń - dodano.

Od połowy września Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji działa w nowym składzie, powołanym w poprzednich miesiącach przez parlament i prezydenta. Przewodniczącym jest Witold Kołodziejski, jego zastępcą Teresę Bochwic, a pozostali członkowie to Elżbieta Więcławska-Sauk, Janusz Kawecki i Andrzej Sabatowski.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/krrit-upomina-tvn24-za-pomylenie-pilota-jaka-40-na-premierze-smolenska-to-podwaza-wiarygodnosc-stacji

07-10-2016, 00:56

Artur Dmochowski ponownie wybrany na prezesa PAP  »

Press
(RUT)
07-10-2016

Rada Mediów Narodowych zdecydowała w czwartek o wprowadzeniu w Polskiej Agencji Prasowej jednoosobowego zarządu. Na nową kadencję wybrano dotychczasowego prezesa Artura Dmochowskiego. Tym samym miejsca w zarządzie PAP stracili Lidia Sobańska i Arkadiusz Szymanek.

Artur Dmochowski zanim 9 maja br. objął stanowisko prezesa PAP, był rzecznikiem prasowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wcześniej był redaktorem naczelnym Wydawnictwa Słowa i Myśli, współpracował z “Gazetą Polską” i “Gazetą Polską Codziennie”. Był też m.in. redaktorem nowojorskiej gazety emigracyjnej “Nowy Dziennik”, kierował redakcją TVP Kraków, był dyrektorem programowym TV Wisła i pierwszym dyrektorem TVP Historia. W latach 2000-2006 pełnił służbę dyplomatyczną w ambasadzie RP w Rzymie jako radca minister pełnomocny.

Całość: http://www.press.pl/tresc/45939,artur-dmochowski-ponownie-wybrany-na-prezesa-pap

07-10-2016, 00:53

RMN odrzuciła odwołania Raczyńskiej-Weinsberg, Fularza i Kędzierzawskiego  »

Press
(RUT, KOZ)
07-10-2016

Rada Mediów Narodowych na posiedzeniu w czwartek 6 października odrzuciła odwołania trojga kandydatów, których nie dopuściła do finału konkursu na prezesa Telewizji Polskiej.

Cała trójka – Małgorzata Raczyńska-Weinsberg, Adam Fularz i Adam Kędzierzawski – odpadła w drugim etapie konkursu, czyli w czasie merytorycznej oceny zgłoszeń. Najpoważniejszą kandydatką na prezesa TVP w tym gronie była Raczyńska-Weinsberg, w przeszłości dyrektor TVP 1, a obecnie doradca zarządu telewizji publicznej, przed konkursem wymieniana jako możliwa następczyni obecnego prezesa TVP Jacka Kurskiego.

W finale konkursu są: obecny prezes TVP Jacek Kurski, dyrektor TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński i reżyser Bogdan Czajkowski. W piątek 7 października odbędą się przesłuchania kandydatów na prezesa telewizji publicznej.

Kolejność rozmów kwalifikacyjnych została wylosowana – jako pierwszy weźmie w niej udział Jacek Kurski, następnie Agnieszka Romaszewska-Guzy, Krzysztof Skowroński i jako ostatni Bogdan Czajkowski.

Całość: http://www.press.pl/tresc/45940,rmn-odrzucila-odwolania-raczynskiej-weinsberg_-fularza-i-kedzierzawskiego

07-10-2016, 00:29

Tomasz Terlikowski nie chce obciążać TV Republika swoimi poglądami i bierze urlop  »

Press
(KOZ)
07-10-2016

Po tym jak Sejm, w którym większość ma PiS, odrzucił projekt ustawy zaostrzającej przepisy dotyczące aborcji, Tomasz Terlikowski, członek zarządu i redaktor naczelny Telewizji Republika, ogłosił, że swoje poglądy będzie głosił gdzie indziej. W TV Republika wziął miesięczny urlop.

”Nie chcę obciążać @RepublikaTV moimi poglądami na temat obrony życia i ustawy @OrdoIuris. W związku z tym udaję się na miesięczny urlop” – napisał w czwartek 6 października po południu na Twitterze Tomasz Terlikowski. Na Facebooku dodatkowo stwierdził: ”Ale, żeby nie było wątpliwości mojej walki o obronę życia nie kończę. Będę ją nadal prowadził. Poza Telewizją Republika”.
– Wszystko, co miałem do napisania, napisałem – ucina nasze pytania Tomasz Terlikowski.

Czy Terlikowski odchodzi z Telewizji Republika? ”Tomasz Terlikowski z dniem dzisiejszym udał się na miesięczny urlop. Poza tym nie udzielamy komentarzy w tej sprawie” – odpisał nam członek zarządu stacji Radosław Dobrzyński.

– Nie mam wiedzy, by pan Tomasz Terlikowski odchodził z Telewizji Republika – mówi z kolei Piotr Kwiecień, przewodniczący rady nadzorczej Telewizji Republika.

W czwartek Sejm odrzucił projekt ustawy antyaborcyjnej, także głosami PiS, z wyjątkiem 32 posłów tej partii, którzy byli przeciw. ”PiS przeciw życiu. Honor i wierność złożonym obietnicom zachowało 32 posłów PiS”, ”Dobra zmiana oznacza tyle, że w tej kadencji przeciw życiu jest o wiele więcej polityków, niż w poprzedniej” – komentował na Twitterze Tomasz Terlikowski, a w środę pisał: ”Jeśli jutro PiS zagłosuje przeciwko obronie życie, to będzie to koniec dobrej zmiany. Nie można budować odnowy moralnej na trupach dzieci”.

– Niewątpliwie poglądy pana Terlikowskiego okazały się rozbieżne z poglądami środowisk, które są bliskie dużej części redakcji Telewizji Republika – mówi Piotr Kwiecień z rady nadzorczej. – Miesięczny urlop redaktora naczelnego z całą pewnością wymaga, by zarząd ustalił osobę, która będzie go zastępowała na stanowisku – dodaje.

Jak informuje Radosław Dobrzyński, obowiązki redaktora naczelnego podczas nieobecności Tomasza Terlikowskiego ma pełnić Ryszard Gromadzki, pierwszy zastępca redaktora naczelnego.

Tomasz Terlikowski redaktorem naczelnym Telewizji Republika został we wrześniu 2014 roku, rok wcześniej – z początkiem lipca 2013 roku – wszedł do zarządu spółki.

Całość: http://www.press.pl/tresc/45941,tomasz-terlikowski-nie-chce-obciazac-tv-republika-swoimi-pogladami-i-bierze-urlop