Stowarzyszenie Dziennikarzy RP w Katowicach

Znajdź na stronie

Kontakt

ul. Warszawska 37
40-010 Katowice

E-mail: sdrp.katowice@op.pl
Tel.: 32 253 07 38

Nr KRS: 0000344572

Sprawa Jarosława Ziętary

Sprawa Jarka Ziętary

Archiwum

Dziennikarze o sobie

03-12-2016, 08:22

Telewizja TVS i Telewizja Republika razem na DVB-T województwa śląskiego!  »

Telewizja Silesia
TVS/WZ
03-12-2016

Telewizja TVS i Telewizja Republika razem na DVB-T województwa śląskiego! Stało się to możliwe, dzięki porozumieniu zawartemu przez Telewizję Republika z Telewizją TVS. Dzięki temu Telewizja Republika jest już dostępna w telewizji naziemnej na terenie woj.śląskiego. Jak ją odbierać? Krótki poradnik znajdziecie w naszej infografice:

Całość: http://www.tvs.pl/informacje/telewizja-tvs-i-telewizja-republika-razem-na-dvb-t-wojewodztwa-slaskiego-jak-odbierac

03-12-2016, 07:20

Magda Jethon: wszystkim awanturom w Trójce winni są politycy  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
Dariusz Łukawski
03-12-2016

- Jeżeli ktoś chce słuchać czegoś ambitniejszego, to nie ma innego radia jak PR III - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Magda Jethon, była dyrektor Trójki. W wywiadzie również o powrocie autocenzury, interesowności polityków i wiernych słuchaczach.

Magda Jethon

Dariusz Łukawski: To jest coś fenomenalnego, że w obronie pewnych standardów Trójki organizują się sami słuchacze.

Magda Jethon: Jest to rzeczywiście fenomen. Chociaż ja się temu nie dziwię, bo sama jestem wierną słuchaczką Programu 3. Gdyby  mi wypadało, to też bym protestowała. Wszystkim awanturom, które co jakiś czas dzieją się w Trójce winni są politycy.  Oni  niestety nie doceniają społeczeństwa. Ciągle im się wydaje, że rządzą idiotami. A tymczasem jest co najmniej 10% ludzi, którzy potrzebują czegoś więcej niż szafy grającej.  Jeżeli  mają jakieś  wymagania, określony gust muzyczny, oczekują  mądrego słowa, to właściwie mają tylko jedno radio. Dlatego ta grupa słuchaczy buntuje się , bo to tak jakby ktoś  ingerował w ich życie, budował autostradę przez środek ich sypialni. Oni się na to nie godzą.

Czyli mamy klasyczną zamianę elit, jakiekolwiek by nie były.

Dobrze by było, żeby te tak zwane nowe elity, jak mówi Wojtek Mann -  przestały reperować to, co nie było zepsute”.

Jesteś osobą która wielokrotnie była zwalniana z radia, jak się czułaś gdy zespół stawał murem w Twojej obronie?

To było oczywiście wspaniałe uczucie. Warto było być wyrzuconym, żeby coś takiego przeżyć. Wsparcie zespołu jest czymś bardzo ważnym. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że często to wsparcie okupione jest sporym ryzykiem.  Tak jak obecnie,  kiedy koledzy w Trójce walczą o swoje koleżanki. Muszą się liczyć z naganami, a nawet ze zwolnieniami. Żyją więc w ciągłym napięciu, żeby nie powiedzieć, że wręcz w  strachu. Robienie radia w takiej atmosferze jest naprawdę wyczynem. Podziwiam ich profesjonalizm.

Nie chodzi o to, żeby komukolwiek szkodzić, ale nakreślić pewną mapę medialną. Trójka jest radiem dla inteligentnych słuchaczy, żaden dziennikarz nie robi tam z siebie pajaca, żeby zyskać popularność. To naprawdę radio, które trzyma poziom.

Utrzymanie wysokiego poziomu mediów publicznych, czy konkretnie Trójki,  nie jest celem obecnej władzy. Mogę nawet przypuszczać, że władzy chodzi o coś wręcz przeciwnego – o obniżenie poziomu. Miałam taki epizod w życiu, kiedy wystąpiłam w sądzie jako świadek, w jakiejś sprawie dziennikarskiej. Jedna ze świadczących dziennikarek, starała się podważyć moją wiarygodność, sugerując, że pogardzam prostymi ludźmi, ponieważ powiedziałam publicznie, że Trójka jest sprofilowana i skierowana do odbiorców wykształconych i bardziej wymagających. Ta argumentacja wszystkich zaskoczyła. Obecnie tamta pani jest beneficjentką dobrej zmiany, a wtedy chciała udowodnić, że robienie ambitnego radia jest okazywaniem pogardy dla prostego człowieka.  No cóż, dziś koledzy tej dziennikarki  “naprawiając” radio i ingerując w kulturę, pokazują pogardę dla inteligentów.  Wystarczy zobaczyć jak traktują artystów, intelektualistów, dyskredytując ich osiągnięcia i podważając autorytet. Nie kryją się zresztą z tym, że ich zadaniem jest wymiana elit. W związku z tym, jeżeli Trójka straci słuchaczy, to się nie zmartwią, bo to będą słuchacze gorszego sortu.

To politycy decydują kto wylatuje, kto awansuje?

A Jacek Kurski jest politykiem? A główny obsadzający w mediach Krzysztof Czabański jest kim? Chyba widać  gołym okiem. W przeszłości bywały różne ingerencje, ale takiej hucpy jak teraz, to jeszcze nie widziałam.

Jest cała rzesza zmienników.

Tak. Wszędzie są Misiewicze, ale w mediach jest to znakomicie widoczne. Bo słychać nie tylko to co mówią, a tu mamy wiele oczywistych zastrzeżeń do treści, to jeszcze słychać jak mówią. Wspomniałeś wcześniej o profesjonalizmie  dziennikarzy Trójki, o języku jakim się posługują.  No właśnie, zwróć uwagę, Misiewicze na ogół nie tylko nie znają się na radiu, nie tylko wykonują polecenia mocodawców w doborze treści, ale też nie mówią zbyt poprawnie po polsku. Tak na marginesie zastanawia mnie, jak można tak ostentacyjnie podkreślać swój patriotyzm i równocześnie mówić “wziełem” , czy rok “dwutysięczny szesnasty”. A może prawdziwy patriota zwolniony jest z nauki języka polskiego? Jednak w radiu pewne błędy są dyskwalifikujące.

Władza deklaruje wolę naprawy, również mediów.

Nikt z obecnej władzy nie myśli o tym, żeby z mediami publicznymi zrobić porządek. To jedna wielka ściema. Kilka dni po moim odwołaniu z funkcji dyrektora Trójki pani prezes powiedziała mi, że przyszła tu po to, żeby naprawić radio, żeby ono było wreszcie dobre, rzetelne i uczciwe. Jak realizuje swoją misję każdy widzi, a kiedy zapytałam, czy Trójka nie była dobra i rzetelna,  usłyszałam: Mnie nie interesuje przeszłość, ja myślę tylko o przyszłości. Dlatego napisałam książkę  “Państwu pierwszym opowiem o Trójce”, żeby pokazać jaka Trójka była. Bo żeby myśleć o przyszłości, trzeba znać przeszłość.

40 lat pracy w Trójce z kilkoma przerwami. To forma rozliczenia z przeszłością, z obecną ekipą?

W książce nie ma żadnych rozliczeń. Trójka, mimo różnych przeżyć i perturbacji,  jest pięknym miejscem. Szkoda mi było czasu na zbyt szerokie opisywanie hucpy. Niektóre wydarzenia wspominam raczej z przymrużeniem oka.  Zresztą kiedy spisywałam swoje opowieści to jeszcze nie wiedziałam jaki będzie poziom zniszczeń w Trójce, w momencie kiedy się ukaże książka. Poza tym uważałam, że krytykowanie przeze mnie tych, którzy dopiero przyszli, nie byłoby zbyt eleganckie. Wielokrotnie byłam proszona przez różnych dziennikarzy, z różnych mediów, żeby ocenić nową dyrekcję Trójki i porozmawiać o dobrej zmianie. Odmawiałam. Nie wydawało mi się to w zbyt dobrym stylu. To zresztą nas różni. Naszą stronę od tamtej, że mamy jakieś obiekcje, że czegoś nam nie wypada. Dziś coraz częściej zastanawiam się, czy ta “elegancja” to jest dobry styl, czy raczej frajerstwo.

Ty stałaś na drodze tej zmianie na lepsze? Rozstałaś się z radiem, za porozumieniem stron.

Nie, nie. Ostatecznie odeszłam za porozumieniem stron, to prawda, ale jednak to pani prezes  odwołała mnie z funkcji dyrektora. Gdybym nie wyszła z taką propozycją, to wyrzuciłaby mnie najprawdopodobniej dyscyplinarnie, tak jak to zrobiła z dyrektorem Jedynki, Kamilem Dąbrową.

Tak, wiem jak to wygląda.

8 stycznia w piątek, ok. godziny 13-ej pani prezes przyszła po raz pierwszy do radia, a już po trzech godzinach miała wyczyszczonych kilka dyrekcji. Mnie odwołała chyba w drugiej kolejności ok godziny 16-ej, tuż po wyrzuceniu dyrektora Jedynki.  O odwołaniu dowiedziałam się z Internetu. Nikt nawet do mnie nie zadzwonił.

Jak oceniasz zachowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, tej poprzedniej.  Z mediów publicznych wyrzucono około 200 dziennikarzy, wcześniej TVP “wyleasingowała” ponad 400 osób… ministrowie z Rady, w której jak się żartuje weekend zaczyna się już w środę, nie protestowali zbyt intensywnie. To tylko potwierdza, że bardziej reprezentują interesy polityków niż mediów.

Nie jestem pewna, czy  KRRiT miała wtedy realne możliwości obronienia tych 200 wyrzuconych dziennikarzy. Tak czy owak, dopóki ktoś nie napisze ustawy eliminującej polityków z wpływania na media, to tak właśnie będzie. W Trójce przy pomocy pewnej kancelarii, napisaliśmy projekt ustawy. Były tam rozwiązania, które uniemożliwiały bezpośrednie naciski polityków. Nikt jednak nie był zainteresowany zmianą ustawy.

Szef Platformy namawiał, żeby nie płacić abonamentu.

Platforma  bardzo źle się przysłużyła mediom publicznym. Wprawdzie nie ingerowała tak ostro w zespoły redakcyjne i w program, ale przez brak zainteresowania ich naprawą, bardzo im zaszkodziła. To wielki grzech zaniechania.

Menedżerowie mediów publicznych, za czasów Platformy doprowadzili do oddania dziennikarzy i pracowników TVP, jakiejś spółeczce w leasing. To też nie jest chwalebne.

To był skandal. Wszyscy, którzy brali w tym udział powinni za to odpowiedzieć. To okropny pomysł.  Nawet nie wiem czy zgodny z prawem.

To chyba najprostsza prawda o mediach publicznych: nikt o nie dba, a wszyscy chcą je wykorzystać?

Media w rękach polityków to oczywiście katastrofa. Problem jednak jest dużo głębszy. Chodzi o zgodę na zbyt bliskie kontakty polityków z dziennikarzami.  W Polsce te grupy zawodowe żyją w pełnej symbiozie. Cały cywilizowany świat doskonale wie, że kontakty poza zawodowe dziennikarzy z politykami są wielce naganne. Opowiadał mi niedawno Maciej Czajkowski, dziennikarz polskiego pochodzenia, pracujący w BBC, jak był zszokowany kiedy dowiedział się, że w Polsce co roku organizowany jest charytatywny bal dziennikarzy, na który zapraszani są również politycy i przedstawiciele biznesu. Taka impreza w Wielkiej Brytanii postrzegana byłaby jako miejsce korupcji i nielegalnych interesów. Wszyscy uczestnicy takiego balu byliby wymienieni z nazwiska i społecznie zdyskredytowani. W Polsce nie przeszkadza to ani dziennikarzom, ani politykom, ani społeczeństwu.

Wracając do Trójki, pikietujący przed jej siedzibą ludzie domagali się wolności słowa, swobody wyrażania poglądów, przywrócenia wyrzuconych dziennikarzy i szanowania tych, którzy zostali. To niesamowity gest dla zespołu, jednak jak oni mogą się czuć?

Poparcie słuchaczy jest budujące. Na pewno z tego powodu czują się bardzo dobrze, na pewno łatwiej jest w tej sytuacji przeżyć naciski, cenzurę prewencyjną, szykany, zastraszanie itd. Ostatnio pani prezes na spotkaniu z zespołem pytała dziennikarzy: o co wam chodzi? Przecież nie ma cenzury, kto jest naciskany?  Kiedy  zaczynałam pracę w Trójce w czasach PRLu,  na Myśliwieckiej urzędowała cenzorka specjalnie oddelegowana do Trójki. Władza wiedziała, że żeby zmniejszyć napięcia społeczne, potrzebny jest ludziom wentyl bezpieczeństwa i że w Trójce musi być trochę inne, nie tak zakute, zarządzanie. Dotyczyło to szczególnie cenzury.  W całym Polskim Radiu, była taka zasada, zgodnie z którą cenzor złapawszy dziennikarza na “nieprawomyślnych” treściach dostawał premię, a dziennikarz trzy razy złapany, wylatywał z pracy. Dlatego każdy dziennikarz starał się sam cenzurować.  W Trójce było inaczej. Nasza pani cenzorka nigdy nie zgłaszała, że kogoś na czymś złapała, (pewnie traciła premię, albo ktoś jej to rekompensował), a dziennikarz nie musiał się sam cenzurować, bo pani cenzorka zawsze trzymała rękę na pulsie.  Teraz jest sytuacja taka, jak kiedyś w całym Polskim Radiu.  Żeby się utrzymać potrzebne jest włączenie autocenzury. Tylko jak się nauczyć autocenzurowania kiedy od  lat było się rzetelnym dziennikarzem? Jak można nagle przedstawiać tylko jedna stronę konfliktu? Jak można pomijać pewne wydarzenia, tylko dlatego, że władzy są nie na rękę? Jak w tym się odnaleźć? To naprawdę jest, delikatnie mówiąc, frustrujące.

Nie chcesz zdradzać szczegółów i nazwisk. Przypomnę, że tak się umówiliśmy, bo nie chcesz zaszkodzić osobom tam pracującym.

Tak.

Ale otwierając swój portal, też się wpisałaś w politykę. Sama nazwa KODUJ24 wszystko wyjaśnia.

Ulegasz demagogii PiS-u. W swoim życiu parę razy zostałam wyrzucona z pracy. Nie dlatego, że źle pracowałam, czy coś zawaliłam. To stało się dlatego, że miałam odwagę sprzeciwić się i postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Nie wchodziłam nigdy w żadne układy polityczne. Raz się opowiedziałam po stronie Solidarności, bo uważałam, że to jest mój obowiązek, za co 8 lat miałam wilczy bilet.  Zapłaciłam bardzo dużą cenę. Moi koledzy robili kariery, kiedy ja byłam na aucie. Nie tylko w mediach nie mogłam się zatrudnić, ale nawet w sklepie. Po raz drugi w życiu poparłam  ruch obywatelski, KOD, traktując go tak jak Solidarność. Opowiedziałam się za demokracją, praworządnością i wolnymi mediami, czyli za czymś, co uważam za słuszne.

Czyli się opowiedziałaś.

Powtórzę, opowiedziałam się za demokracją, praworządnością i wolnymi mediami. Każdy może wejść na nasz portal koduj24.pl i zobaczyć. Naszą rolą nie jest lansowanie żadnej partii, ani żadnego stowarzyszenia , tylko  obrona demokracji.

Ty też zapowiadałaś, że chcesz stworzyć radio.

Tak, robię wszystko w tym kierunku. To nie jest proste, bo na to potrzebne są pieniądze. Wielu Polaków, a przede wszystkim polski biznes boi się wspierania jakiejkolwiek inicjatywy, która mogłaby się nie podobać władzy. No cóż, spora część społeczeństwa próbuje jakoś żyć, czyli jak mówił Stefan Kisielewski urządzać się w d..ie. Właściwie prawie wszyscy deklarują: Tak, chcemy wspierać, ale jak to zrobić, żeby się nikt nie dowiedział. Boją się. Ja to nawet rozumiem. My cały czas pracujemy na zasadzie wolontariatu. Za chwilę minie pół roku. Niektórzy już dłużej nie mogą. Rozpoczęliśmy zbiórkę, zobaczymy jakie będą efekty.  Czy przeżyjemy do wiosny? Zobaczymy.

Na zakończenie wróćmy do Trójki. Kiedyś przekazaliście następcom wskazówki, jak kierować tym zespołem.

W 2012 roku na 50 lecie Trójki zakopaliśmy wielki skarb w Alei Radiowej Trójki. Były tam piękne rzeczy, w skrzyni zafundowanej przez Mennicę Polską schowaliśmy DNA Nieźwiedzia, Barona, nasze monety – dwuzłotową i trzydolarową…

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/magda-jethon-wszystkim-awanturom-w-trojce-winni-sa-politycy

03-12-2016, 07:15

Marta Pawłowska i Renata Machała w Wirtualnej Polsce, odeszli m.in. Sławomir Cedzyński, Marcin Bartnicki i Tomasz Bednarzak  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
tw
03-12-2016

Pracę w Wirtualnej Polsce zaczęły Marta Pawłowska i Renata Machała. Z portalem rozstało się natomiast kilkunastu dziennikarzy i wydawców, m.in. Sylwia Preiss, Marcin Bartnicki, Tomasz Bednarzak i Sławomir Cedzyński.

Marta Pawłowska i Renata Machała

Marta Pawłowska w latach 2012-2014 pracowała w portalu naTemat.pl, a potem współpracowała m.in. z Weekend.gazeta.pl. W Wirtualnej Polsce objęła funkcję sekretarza redakcji.

Renata Machała w latach 2004-2012 była związana z Agorą, kolejno pełniła tam funkcje graphic designera, art directora Gazeta.pl i zastępcy art directora “Gazety Wyborczej”. Przez ostatnie prawie pięć lat była freelencerką.

Ponadto w listopadzie dziennikarzami serwisu informacyjnego WP zostali m.in. Tomasz Orszulak, Iga Burniewicz i Adam Przegaliński, natomiast Zofia Ożarek-Wodzinowska i Agata Zając awansowały z redaktorek na wydawców.

Od początku listopada dyrektorem zarządzającym segmentami wiadomości i biznes w Grupie Wirtualna Polska jest Tomasz Machała, poprzednio przez 4,5 roku szef Grupy naTemat. W lutym do redakcji WP dołączą obecni dziennikarze naTemat.pl Kamil Sikora, Michał Gąsior i Krzysztof Majak.

Jednocześnie przez ostatni miesiąc z redakcją WP rozstało się kilkanaście osób, z których osiem odeszło w mijającym tygodniu. Są to m.in. Sławomir Cedzyński (był szefem serwisów informacyjnych), Tomasz Bednarzak (szef działu Świat), Marcin Bartnicki (szef działu Historia), Sylwia Preiss (kierownik wydawców działu Wiadomości) i Kamila Burniewicz (wydawca).

W redakcjach serwisów informacyjnych, publicystycznych i gospodarczych Grupy Wirtualna Polska pracuje ok. 100 osób.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/marta-pawlowska-i-renata-machala-w-wirtualnej-polsce-odeszli-m-in-slawomir-cedzynski-marcin-bartnicki-i-tomasz-bednarzak

02-12-2016, 21:41

Życzenia dla Radia Katowice  »

Polskie Radio Katowice
02-12-2016

Do naszej rozgłośni docierają życzenia urodzinowe z okazji 89 rocznicy powstania Radia Katowice.

Życzenia dla Radia Katowice

Już trzecie pokolenie słucha Polskiego Radia Katowice – czytamy w liście Artura Tomasika, prezesa Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego89 lat Jego historii to czas wspaniałych audycji, pięknych głosów i wielu społecznych inicjatyw.

89 rocznica urodzin przypomina przede wszystkim o społecznym poważaniu, którym niezmiennie cieszy się rozgłośnia – pisze Marcin Krupa, prezydent Katowic. Świadomość istnienia radia, które od tylu lat pochyla się  nad sprawami ważnymi nie tylko dla regionu, ale przede wszystkim dla Katowic, rzeczywiście może napawać dumą i przysparzać radości.

Nie zabrakło też uznania dla pracowników Radia Katowice. Na co dzień angażują się w przygotowywanie rzetelnych materiałów radiowych, odbieranych przez liczne grono wiernych słuchaczy. Szereg nagród przyznawanych zespołowi jest niewątpliwym potwierdzeniem tego, że to zaangażowanie przynosi naprawdę wartościowe owoce. – dodaje prezydent Krupa

Z okazji urodzin Radia Katowice składamy serdeczne życzenia: najlepszych audycji, najwierniejszych słuchaczy, najbardziej aktualnych wiadomości, wszystkiego naj, naj, naj… – czytamy w liście dyrektor Edyty Cogiel, nauczycieli, rodziców i uczniów Szkoły Podstawowej im. Karola Miarki w Olzie.

Całość: http://www.radio.katowice.pl/radiowe-wydarzenia.html

02-12-2016, 18:28

Krzysztof Kłopotowski nie będzie już pisał do “Rzeczpospolitej”, jego zdaniem “Plus Minus” straci tożsamość  »

WIRTUALNEMEDIA.pl
tw
02-12-2016

Publicysta Krzysztof Kłopotowski poinformował o rezygnacji z dalszej współpracy z “Rzeczpospolitą” (Gremi Media). Uzasadnił to odejściem redaktorów jej weekendowego wydania “Plus Minus”. – To wywoła utratę tożsamości weekendowego magazynu dziennika – uważa.

Krzysztof Kłopotowski

Krzysztof Kłopotowski współpracował z “Rzeczpospolitą” od 20 lat, w ostatnich latach pisał przede wszystkim artykuły do jej weekendowego wydania “Plus Minus”. – Powodem jest złożenie wymówień przez redaktora dodatku Dominka Zdorta oraz Wojciecha Stanisławskiego, Filipa Memchesa i Beatę Zubowicz. To wywoła utratę tożsamości weekendowego magazynu dziennika – uzasadniał publicysta.

Zdort, Stanisławski, Zubowicz i Memczes zrezygnowali z pracy w “Plusie Minusie” w czwartek, jako przyczynę podając zakończenie przez “Rzeczpospolitą” współpracy z rysownikiem satyrycznym Andrzejem Krauze. W piątek ze współpracy z “Plusem Minusem” zrezygnował Robert Mazurek.

- Przetrwałem rozmaite zmiany linii redakcyjnej. Nawet tak drastyczne, jak usunięcie redaktora naczelnego Tomasza Wróblewskiego za potwierdzony tekst Cezarego Gmyza o trotylu we wraku smoleńskiego tupolewa oraz odejście dużej części zespołu. Koledzy, którzy zostali wtedy w “Plusie Minusie”, dobrze poprowadzili pismo. Nie gorzej, niż usunięci redaktorzy Paweł Bravo i Tomasz Stańczyk. Pomimo wezwań do bojkotu “Rzeczpospolitej” ze strony ludzi oburzonych na właściciela uznałem, że trzeba pomagać kolegom w utrzymaniu placówki opozycyjnej wobec draństwa rządów Platformy Obywatelskiej – napisał Krzysztof Kłopotowski. -

- Dzięki zmianie władzy i sytuacji w mediach nie ma potrzeby chodzenia na kompromisy z ludźmi pokroju Grzegorza Hajdarowicza. Czy on wie, że w mrocznych okolicznościach stał się właścicielem dziennika pod tytułem, który zobowiązuje? Mam nadzieję, że nowi redaktorzy będą się trzymali z dala od śmietnika – dodał publicysta, nawiązując do spotkania Hajdarowicza z ówczesnym rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem w noc poprzedzającą ukazanie się pod koniec października 2012 roku artykułu Cezarego Gmyza o trotylu na wraku prezydenckiego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Krzysztof Kłopotowski jest obecnie współprowadzącym program “Tanie Dranie” w TVP Kultura oraz felietonistą serwisu SDP.pl. W przeszłości był związany m.in. z Telewizją Republika, TVP1, TVP Historia i TV Puls oraz magazynami “Cinema” i “Film”.

Całość: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/krzysztof-klopotowski-nie-bedzie-juz-pisal-do-rzeczpospolitej-jego-zdaniem-plus-minus-straci-tozsamosc

02-12-2016, 17:51

Wojciech Dorosz zwolniony dyscyplinarnie z Polskiego Radia  »

Press
(KOZ)
02-12-2016

Wojciech Dorosz, dziennikarz radiowej Trójki oraz przewodniczący Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programów III i II, został dyscyplinarnie zwolniony z Polskiego Radia.

Wojciech Dorosz

Jak się dowiedzieliśmy, władze radia postawiły Wojciechowi Doroszowi podobne zarzuty jak zwolnionemu wcześniej Pawłowi Sołtysowi (dziennikarzowi radiowej Trójki i poprzedniemu przewodniczącemu związku dziennikarzy Programów III i II) i: ”wywieranie presji psychicznej i próbę wymuszania na zarządzie Polskiego Radia SA decyzji dotyczących prowadzenia polityki zatrudnienia w spółce”, destabilizacja jego pracy i spółki poprzez “publiczne nękanie” m.in. żądaniami przystąpienia do mediacji w sytuacji sztucznie wygenerowanego i podsycanego przez zarząd związku konfliktu.

“Przepracowałem tu 10 lat i 1 dzień. Teraz idę na krótki urlop, nie z własnej woli, ale za to z 6 powodów, które przedstawił mi pracodawca w dyscyplinarnym zwolnieniu. Dłużej klasztora niż przeora, więc informuję, że my tu jeszcze… wrócimy! Z Jerzym, Pawłem, Damianem, Marcinem i wszystkimi innymi, którzy musieli stąd odejść. Do usłyszenia!” – napisał na Facebooku Wojciech Dorosz.

Wojciech Dorosz do Trójki trafił w 2006 roku. Był wydawcą takich audycji, jak ”Magazyn bardzo kulturalny”, ”Trójka pod księżycem” czy ”Klub Trójki”.

Całość: http://www.press.pl/tresc/46640,wojciech-dorosz-zwolniony-dyscyplinarnie-z-polskiego-radia