17-01-2012, 10:56
Dziennikarstwo czy populizm? »
Tyle lat uprawiam ten nieszczęsny zawód i wciąż mam podobne dylematy: po czyjej stawać stronie, gdy rodzi się konflikt między władzą a jakąś grupą społeczną? Czy doprawdy naszym posłannictwem jest opowiadanie się tylko za “stroną społeczną”, nawet jeśli “władza” ma racjonalne argumenty? Czy “władza” to zawsze ten zły? Czy “społeczeństwo” to samo dobro?