Dzięki umowie zawartej w lipcu 2012 pomiędzy Biblioteką Śląska, a Prasą Śląską, Oddziałem Polskapresse Sp. zoo, Wydawcą “Dziennika Zachodniego” do Śląskiej Biblioteki Cyfrowej trafi kilkadziesiąt lat historii ujętej w prasowych publikacjach.
Żeby zrozumieć lata powojenne, trzeba wiedzieć, jak działał mechanizm władzy i propagandy. Nie można lekceważyć PRL-owskiej prasy, w niej bowiem odbija się całokształt ówczesnej rzeczywistości, która może być trudna w odbiorze dla współczesnych, a szczególnie przyszłych pokoleń Polaków.
Powierzamy wirtualnej przestrzeni, wydania największego śląskiego dziennika, Trybuny Robotniczej (Śląskiej), ukazującej się w latach 1945-2004. Gazeta ta przechodziła wszystkie momenty rozwoju naszego regionu, znakomicie odzwierciedlając politykę „czynników rządzących” tym industrialnym zakątkiem Polski. Była przecież przez długie lata oficjalnym organem PZPR-u.
Pierwszy numer dziennika ukazał się 2 lutego 1945 roku jako “Trybuna Śląska”, organ Śląskiego Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Partii Robotniczej. Mimo zapowiedzi, i w przeciwieństwie do “Dziennika Zachodniego”, Trybuna nie ukazywała się regularnie, jak na dziennik przystało, od chwili powstania do 9 marca 1945 roku ukazało się łącznie 16 numerów. Podobno przyczyną tego stanu rzeczy miały być nierytmiczne dostawy papieru i szczupłość zespołu redakcyjnego, który liczyć miał zaledwie sześć osób. 11 marca 1945 dokonuje się zmiana tytułu, który – na długi czas – zostaje zmieniony na “Trybunę Robotniczą”. Gazetę drukowano w katowickiej drukarni przy ul. Sobieskiego 9 w ciągle rosnącym dziennym nakładzie: luty 1945 – 6-8 tys. egz., marzec ok. 20 tys., maj 45 tys., sierpień 60 tys., grudzień 85 tys.
Już w chwili powstania TR pomyślano o utworzeniu mutowanych stron, stąd wzięły się: “Głos Zagłębia Dąbrowskiego” [od 25 maja], “Na Śląsku Opolskim” [od 5 czerwca], “Na Śląsku Dolnym” [od 14 sierpnia], “Na Śląsku Cieszyńskim” [od 8 września], “Krakowska Trybuna Robotnicza” [od 6 listopada]. Oczywiście, z biegiem czasu zasięg terytorialny uległ ograniczeniu do terenu odpowiadającego mniej więcej wielkości obecnego województwa śląskiego.
W 1947 r. gazeta się rozrasta, przybywa dodatków, nakład rośnie do 400 tys. egz., a w lipcu osiąga pół miliona. Teren ukazywania się obejmuje południową Polskę, od Wrocławia po Rzeszów. 16 grudnia 1948 r. Trybuna łączy się z “Gazetą Robotniczą”. Nakład Trybuny rośnie znowu do 630 tys., ale od 1949 r. przestaje ukazywać się w Małopolsce, a od 1951 r. na Opolszczyźnie, dlatego nakład TR spada do ok. 400 tys.
Pół milionowy nakład Trybuna osiąga dopiero w kwietniu 1961 r., konkretnie taki rekordowy wynik uzyskuje “Magazyn Niedzielny”, który w maju bije kolejny rekord 800 tys. wydrukowanych egzemplarzy.
Wiosną 1973 r. zwiększony objętościowo “Magazyn Niedziela” drukowany jest już w milionowym nakładzie, a pojawiający się “Magazyn Środa”, w ilości 600 tys. egz. Łącznie pod koniec lat 70. TR drukowana była w nakładzie ok. 600 tys. egz., natomiast “Magazyn Niedziela” notował ponadmilionowe nakłady, co plasowało ją w czołówce partyjnych tytułów prasowych. Reżimową “wyjątkowość” Trybuna potwierdziła w stanie wojennym, bo okazała się jednym z nielicznych dzienników, jakie mogły się w tym czasie ukazać ["DZ” został np. zawieszony do stycznia 1982 r.]. Ale i ją dotknęła “reglamentacja” papieru, i ustrojowy kryzys, i w konsekwencji upadek PRL-owskiej rzeczywistości [i rozwiązanie PZPR-u, którego „organem” była Trybuna]. Efektem tego były własnościowe zawirowania wokół tego tytułu. I niezbyt fortunne zmiany tytułu gazety na “Trybuna Śląska Dzień” [1999-2000]. Wreszcie ostała się wersja, pod którą Trybuna została w lutym 1945 powołana do życia – jako “Trybuna Śląska” [przywrócona w 1990 r.]. I tak było do 4 grudnia 2004 r., do chwili wydania ostatniego, historycznego już numeru gazety.
Prace nad digitalizacją TR/TS potrwają półtora roku.
dr Grzegorz Sztoler, Archiwum Redakcyjne “Dziennika Zachodniego”