Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w procesie wytoczonym “Gazecie Wyborczej”, żeby w ramach zabezpieczenia powództwa “GW” i inne media Agory nie mogły pisać o spółce przez rok.
O tym, że PWPW złożyła taki wniosek procesowy, “Gazeta Wyborcza” poinformowała na pierwszej stronie w środę w zeszłym tygodniu. Spółka we wniosku oceniła, że “GW” może działać w porozumieniu z “Newsweek Polska” i przygotowywać kolejną publikację mającą na celu “stworzenie wyjątkowo negatywnego obrazu medialnego spółki”. – Koniecznym jest, aby nie dopuścić do kolejnego ataku ze strony Agory – stwierdziła firma.
Złożenie przez PWPW wniosku o zakaz publikacji skrytykowali na łamach “Gazety Wyborczej” przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Izby Wydawców Prasy. W odpowiedzi firma w oświadczeniu określiła tekst “GW” jako “niedopuszczalne próby wywierania wpływu na niezawisłym Sądzie Powszechnym w celu uzyskania korzystnych dla siebie decyzji procesowych”. Dodała, że jako spółka może bronić swoich dóbr osobistych, a artykuł “GW” ocenia jako ich kolejne naruszenie i podejmie w tej sprawie działania prawne.
Następnego dnia redakcja “Gazety Wyborczej” oświadczyła, że jej przedstawiciele – wbrew twierdzeniom PWPW – nigdy w czasie procesów sądowych nie składali wniosków o zabezpieczenie powództwa. – PWPW podjęła skandaliczną próbę cenzurowania mediów, i to jeszcze przed publikacją. Oczekiwany przez PWPW SA sądowy zakaz (na rok lub dłużej) jakichkolwiek publikacji na temat tej spółki stanowiłby groźny, szkodliwy precedens nie tylko wobec mediów, ale także – i przede wszystkim – dla demokracji i swobodnej debaty w ważnych sprawach publicznych – ocenili dziennikarze “GW”.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek o roczny zakaz publikacji na temat PWPW w mediach Agory. Sędzia uzasadnił, że taki zakaz nic nie zmieni w rozpatrywanej sprawie, a jego brak nie utrudni spółce starania się o zadośćuczynienie i przeprosiny od “Gazety Wyborczej”.
Proces wytoczony “GW” przez PWPW dotyczy tekstu zamieszczonego w marcu br. na stronie internetowej gazety, w którym opisano mszę zorganizowaną przez prezesa w intencji zarządu i pracowników spółki. Według zarządu PWP publikacja naruszyła jego dobra osobiste. Firma zarzuca też “GW”, że zacytowano w tekście jej fikcyjnego pracownika, który stwierdził, że zaproszenie na mszę jest zmuszaniem do praktyk religijnych.